Dziś po południu wybieram się wraz ze swoimi podwładnymi do klubu na piwo i karaoke. Pracownikom należy się jakaś nagroda za pięknie przepracowany rok i dobrze zrealizowane projekty, kierownik ds. produktu Przemyśl, dlatego zorganizowałem dla nas wspólne wyjście.
W biurze mamy mało okazji, by porozmawiać o sprawach prywatnych czy poznać się lepiej. Naszym życiem zawodowym rządzą kolejne projekty do zrealizowania, nierzadko wymagające ogromnego skupienia i poświęcenia. Podwładni pewnie rozmawiają między sobą o swoich osobistych sprawach, jednak przy mnie milczą jak zaklęci i ograniczają się wyłącznie do zawodowych tematów. Nic dziwnego – w końcu jestem kierownikiem, a kierownik nie pochwala marnowania czasu pracy na rozmowy nie na temat.
Nie mając czasu na prywatne konwersacje, postanowiłem zaprosić podwładnych na małe spotkanie. Zaplanowałem już nawet, że pierwszą kolejkę wszystkim postawię, a później niech każdy radzi sobie samodzielnie.
Oprócz picia alkoholu, mnóstwa rozmów i śmiechu na spotkaniu będzie można wziąć udział w karaoke. Nigdy nie byłem dobrym śpiewakiem, ale po kilku piwach i ja wezmę udział w tym wesołym procederze. Może gdy trochę ośmieszę się na oczach wszystkich znajomych, wtedy zaczną traktować mnie bardziej po przyjacielsku, a mniej z rezerwą.