Po powrocie z pracy do domu wiele osób potrzebuje jakiegoś sposobu na odstresowanie się i wyrzucenie z głowy natłoku myśli związanych z zawodowymi obowiązkami. Jednym pomaga obecność drugiej połówki i dzieci lub spacer poza miastem, inni lubią się porządnie zmęczyć, by poczuć się kompletnie odstresowanym. Jeden z moich kolegów, kierownik ds. produktu, codziennie po pracy idzie pobiegać, bo bieg pozwala mu oczyścić umysł i zrestartować organizm. Wiele osób w obecnych czasach ma jakieś pasje. Nie muszą one być wymyślne, wystarczy, że ktoś lubi spacerować, kolekcjonować zdjęcia czy brać lekcje gry na skrzypcach. Wszystko jest dla ludzi.
Ja mam inny sposób na relaksowanie się po pracy i jest nim bardzo popularne ostatnio rękodzieło, którym znajduje się coraz więcej osób. Jedni robią kartki, inni szyją, jeszcze inni tworzą coś z niczego. Ja zajęłam się czymś, co sprawia mi przyjemność i jednocześnie pozwala trochę zarobić. Robię lampki tzw. Cotton Ball Lights. Obejrzałam kilka filmików na youtubie i stwierdziłam, że to nie takie trudne. Pierwsze lampki wyszły mi takie sobie, jednak z każda kolejną próbą było coraz lepiej. Teraz w ciągu tygodnia przygotowuję co najmniej trzy zestawy lampek, które sprzedaję na allegro lub za pomocą swojej strony na fb. Mam bardzo konkurencyjne ceny w stosunku do innych, dlatego nie narzekam na zainteresowanie. Moje lampki schodzą szybko, a ja coraz więcej czasu poświęcam na rękodzieło.